poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Rozdział 8

Violetta
Dobrze, że Leon wyciągnął Fede z domu. Zanudziłby się z nami. 
- Może zrobimy sobie małą sesję zdjęciową? - Zapytała Ludmi.
- Tak!!! - krzyknęłyśmy wszystkie razem. - Ale najpierw skoczę do kuchni po muffiny Olgi - powiedziałam.
Jak wróciłam, dziewczyny już zaczęły się przebierać i robić zdjęcia. 















Jeszcze nigdy się tak dobrze nie bawiłam. Naty wymyśliła, że czas pogadać o chłopakach.
- Viola ty zaczynasz. Co jest między tobą i Leonem?
- Nic nie ma. Jesteśmy tylko przyjaciółmi, ale on mi się straasznie podoba.- powiedziałam. - Twoja kolej! Jak ci się układa z Maxim?
- Jest cudownie! Wczoraj przez 2 godziny chodziłam z nim po parku, a jurto zabiera mnie na randkę. - Teraz ty Lara. Podoba ci się ktoś??
- Noo... Tak. Podoba mi się Diego... Jutro idziemy na spacer.
- Ale ja wam zazdroszczę! Ja się nikomu nie podobam - powiedziała Cami.
- Och, daj spokój! Nie jesteś sama. Ja i Ludmi też jesteśmy singielkami... i Viola w pewnym sensie też - pocieszyła ją Fran. I nagle zadzwonił telefon.
- To Leon.- powiedziałam - Ciekawe czego chce. Wezmę go na głośnomówiący.
- Hej, czemu dzwonisz? Stało się coś?
- Nie. Chcieliśmy tylko wam powiedzieć, że bawimy się lepiej od was. Fede zaraz wyśle ci zdjęcia.
- Czy wy jesteście w samochodzie?
- Może... Cześć!
- Ym... Cześć...
- O co im chodziło? - zadziwiła się Lara i wtedy przyszły do mnie zdjęcia.














Po zobaczeniu ostatnich dwóch zdjęć zaczęłyśmy leżeć ze śmiechu. 
- Dobra, nie wiem jak wy, ale ja idę spać. Nie chcę jutro wyglądać ja zombie - powiedziała Fran próbując się opanować. 20 minut później wszystkie już leżałyśmy w śpiworach

3 godziny później
Francesca
Obudził mnie dźwięk otwierających się drzwi. Pewnie tata Violi sprawdza czy śpimy... Nie chwila! Jej tata wyjechał na cały weekend do Hiszpanii... Otworzyłam oczy i zobaczyłam 3 postacie pochylające się na Violą...





************
Macie jeszcze jeden rozdział 
Mam nadzieję, że się podoba :)
I chyba dałam trochę za dużo zdjęć -.- 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz