sobota, 17 sierpnia 2013

Rozdział 28

Następnego dnia
Violetta
Zeszłam na dół na śniadanie. Leon przyjdzie po mnie za pół godziny i razem pójdziemy do Studia. Gdy siadałam do stołu, do jadalni weszli tata i Angie.
- Dzień dobry - przywitałam się.
- Dzień dobry Violu - powiedzieli razem. Czułam, że mają mi coś do powiedzenia. 
- O co chodzi? - zrobili zdziwione miny. - No już nie udawajcie. Widzę, że chcecie coś powiedzieć.
- No bo widzisz... - zaczął tata. - Ja, to znaczy Angie... No bo...
- Tato, wyduś to z siebie.
- Bo chodzi o to, - teraz to Angie się odezwała - że będziesz miała rodzeństwo.
Będę miała rodzeństwo. Angie jest w ciąży, a ja będę miała brata albo siostrę.
- Nie cieszysz się? - spytał zmartwiony tata.
- No coś ty! Bardzo się cieszę! Zawsze chciałam mieć rodzeństwo.
Angie i tata odetchnęli z ulgą. 
- Leon po ciebie przychodzi, prawda?
- Tak zaraz tu będzie - gdy to mówiłam, ktoś zadzwonił do drzwi. To chyba nie mój książę. On jest zawsze punktualny. Chyba, że aż tak się za mną stęsknił. Otworzyłam drzwi, a tam stał Cristobal. Czemu akurat on?
- Cześć śliczna. Idziemy razem do szkoły?
- Co ty tu robisz? Nie dociera do ciebie, że mam chłopaka?
- Violu, co ten pajac tu robi? - Przyszedł Leon.
- Właśnie sobie idzie.
- Dopiero co przyszedłem, a ty już mnie wyganiasz? Jak chcesz. Ale wiedz, że przed prawdziwą miłością nie uciekniesz. - mrugnął do mnie, spojrzał na Leona i poszedł.
- Czego chciał?
- Chciał iść ze mną do Studia.
- Jak go zobaczyłem miałem chęć walnąć go w tą jego buźkę.
- Wiem Leoś. Kocham cię - powiedziałam i pocałowałam go. Mam nadzieję, że mnie zrobi nic głupiego. Nie chcę, żeby miał kłopoty przez tamtego idiotę. 

Pół godziny później - Studio
Lara
Zaraz moja pierwsza lekcja. Trochę się boję. Co ja tu w ogóle robię? Ja się do tej szkoły nie nadaję. Wszyscy są tu tacy utalentowani. Ale egzamin zdałam. To chyba coś znaczy.
- Dobrze, siadajcie kochani - powiedziała Angie. - Na początek chcę powitać nowych uczniów. Mam nadzieję, że będzie nam się dobrze pracowało. A teraz przejdźmy do ćwiczeń - odwróciła się i zaczęła przeszukiwać jakieś kartki. 
- To co robimy? Trzeba jakoś rozdzielić te gołąbki - usłyszałam jak Lola mówi do Cristobala. Chcą rozdzielić naszą Leonettę! Dlaczego oni nie mogą mieć spokoju?!
- Po lekcji podejdziesz do Leona i potniesz się, on cię złapie a ty się przytulisz i pocałujesz go, a ja i Violetta będziemy stali tak, żeby ona to wszystko widziała. Potem zerwie z Leonem, a ja ją pocieszę. Ty będziesz pocieszała Leona. Tylko tego nie schrzań.
- Nie ma sprawy.
Muszę powiedzieć Violi i Leonowi to, co słyszałam.
- Dobrze. Ćwiczenie polega na zaśpiewaniu piosenki o miłości. Pary będziemy losować. Laro, pomożesz mi?
- Jasne - podeszłam i szepnęłam do Angie - Lola i Cristobal chcą rozdzielić Leona i Violę.
Angie już wiedziała, co robić.
- Okey. W kapeluszu są imiona dziewczyn. Zaczynam losować. Maxi będzie z Ludmiłą. Marco z Francescą. Xavier z Naty. Cristobal z - Angie wylosowała Violę - z Lolą. Leon z Larą, Diego będzie w parze z Violettą. Fernando z Cami. Ostatnia para to Federico i Hannah. Na przygotowanie piosenki macie tydzień. Do zobaczenia.
- Dzięki Angie - szepnęłam.
- Szkoda, że nie trafiliśmy razem - powiedział Diego. - Ale z Violą też będzie fajnie.
- Tylko mi się tam nie zakochuj.
- Oczywiście skarbie - pocałował mnie.
- Viola! Leon! Zaczekajcie!
- Co tam? - spytała Violetta.
- Słyszałam, że Lola i Cristobal planują was rozdzielić. Lola chce się potknąć i wpaść na Leona, a potem cię pocałować. 
- Wredna jędza!
- Violu, spokojnie. Kocham cię, a nie ją. Nie musisz być zazdrosna.
- Ty w takim razie nie musisz być zazdrosny o Cristobala.
Mina Leona mówiła wszystko.
- No właśnie - powiedziała Viola. - Dobrze, że nie trafiłam z nim do pary.
- Właściwie, to trafiłaś - powiedziałam. - Ale powiedziałam o ich planie Angie i przydzieliła cię do Diego. 
- Dzięki Laro! Jesteś kochana!
- No wiem. Teraz mamy zajęcia z Jackie, nie?
Poszliśmy na zajęcia. Wszyscy byli zadowoleni. Diego nieraz mi opowiadał o Gregorio i bałam się go. Jackie jest trochę ostra i wymagająca, ale w sumie jest w porządku. Na przerwie postanowiłyśmy z dziewczynami zorganizować u Fran piżama party. Dawno tego nie robiłyśmy. Poszliśmy na zajęcia Pablo.
- Dobrze, zaczynamy. Mam dla was ćwiczenie. Wiem, że Angie też wam zadała pracę, więc na moje macie dwa tygodnie. Podzielimy was na kilka grup. Nie będzie grup mieszanych. Wasze zadanie, to napisać piosenkę, która by was opisywała. Wszystko jasne? Grupa pierwsza: Maxi, Leon, Diego, Marco i Fernando. Druga grupa: Federico, Cristobal i Xavier. To teraz dziewczyny. Pierwsza grupa: Camila, Francesca i Violetta. Do grupy drugiej będą należały: Ludmiła i Lola. I do trzeciej: Lara, Hannah i Natalia. Piosenka ma być o was. Mam nadzieję, że się postaracie. Do widzenia.

Cami
Dobrze, że trafiłam z Violą i Fran. Szkoda mi tylko Lu. Będzie się musiała użerać z Lolą. Teraz trzeba iść z dziewczynami na zakupy. Musimy coś kupić na nasz wspólny wieczór. 
- Hej, chicas! To idziemy do sklepu?
- Tak, tylko najpierw ustalmy, co będziemy robić, żeby wiedzieć co kupić - powiedziała Lara.
- Jedzenia nie trzeba kupować. Wszystko mam w domu - powiedziała Fran.
- A co powiecie na to: każda coś upichci i przyniesie ze sobą - zaproponowała Naty.
- Tak, to świetny pomysł - powiedziałam. - Ja przygotuję krewetki.
- Ja zapiekankę - powiedziała Lara.
- Ja zrobię pizzę - krzyknęła Fran.
- To ja... Szaszłyki owocowe - odezwała się Naty.
- Ja upiekę muffiny - powiedziała Ludmi.
- A ty Violu? - Ona patrzyła się na Hannę i chyba nas nie słuchała. - Słuchasz nas?!
- Tak. Ja mogę zrobić jakieś ciasto. Może zaprosimy Hannę. Wydaje się być w porządku i podoba się Fede, więc i tak wejdzie do naszej paczki.
- W sumie czemu nie - zgodziła się Fran. - Chodźmy.
- Cześć Hannah - zaczęła Ludmi. - Chciałabyś przyjść do Fran na nocowanie? Będziemy wszystkie.
- Z miłą chęcią - uśmiechnęła się. - O której mam być?
- Spotkamy się o 16 w Resto. 
- Okey. Mam coś przygotować?
- Tak. Każda z nas robi coś innego. 
- Hm... Co powiecie na owoce w czekoladzie?
- Pycha! - krzyknęłyśmy wszystkie. To będzie fajny wieczór.




***********
Mam wrażenie, że moje rozdziały
są coraz bardziej nudne...

3 komentarze:

  1. Wcale nie rozdziały są THE BEST !!

    OdpowiedzUsuń
  2. I dobrze masz wrażenieeeeeeeeee
    Twoje rozdziały są nudne i beznadziejne

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Anonimku :* Wiesz, że nie musisz czytać, jeśli Ci się nie podoba? :)

    OdpowiedzUsuń