sobota, 3 sierpnia 2013

Rozdział 7 cz. 1

Macie jeszcze jeden rozdział na dobranoc :)
Mam zamiar potrzymać was trochę w napięciu, więc następny dodam jutro wieczorem albo w poniedziałek :)
Miłego czytania ;)




Na torze było mnóstwo górek.
- Ty tu jeździsz? - Spytałam - Trochę to przerażające.
- Wcale nie. Mam wprawę. Cześć Lara!
Lara? Co za Lara? Może to jego dziewczyna? Podeszła do nas dziewczyna w ogrodniczkach. Nawet ładna. Czy ja jestem zazdrosna???

Leon poszedł się przebrać.
- Cześć! Jestem Lara. Dbam o to, żeby motor tego tam idioty działał jak trzeba. Ty musisz być Violetta.
- Skąd wiesz jak mam na imię?
- Leon mi sporo o tobie opowiadał przez ostatni tydzień.
- Poważnie?
- Tak. Cały czas tylko: Viola to, Viola tamto, dzisiaj z Violą coś tam... Na motorach by się lepiej skupił, a on tylko o tobie - uśmiechnęła się.
- To takie słodkie...
- Co jest słodkie? - spytał Leon.
- Nie mów mu, bo mnie zabije - szepnęła Lara.
- Takie tam... Babskie sprawy.
- Lara i babskie sprawy? To coś nowego...
- Idź lepiej ćwiczyć! - krzyknęła Lara.
I nagle przyszedł mi do głowy świetny pomysł.
- Masz ochotę przyjść do mnie na noc? Będą też moje przyjaciółki.
- Tak. Czemu nie - uśmiechnęła się.
Plotkowałyśmy tak sobie i patrzyłyśmy jak Leon jeździ po torze.
Wjechał za kolejną górkę i... Nic.
- Lara... Czy Leon nie powinien wyjechać już zza tego pagórka?
- Tak chyba powinien...


********
Chciałam dodać rozdział w całości, 
ale postanowiłam potrzymać was trochę w napięciu :D
Liczę na komentarze ;)

1 komentarz: